28.2.13

Nowe opowiadanie POKUTA jako e-book

Nigdy wcześniej nie bawiłem się w tego typu rzeczy, ale kiedyś należało spróbować...

Moje najnowsze opowiadanie POKUTA doczekało się publikacji w formie e-booka. Można je zakupić za jedyne 2 zł Z TEJ STRONY.

Wrażliwych ostrzegam - to jest jazda po bandzie.

Przez najbliższe dni POKUTA będzie do pobrania w formacie pdf, następnie pojawi się również w formatach: mobi oraz e-pub.

Poniżej opis oraz okładka, która zapewne niektórym fanom naprawdę mocnych tekstów skojarzy się z paroma amerykańskimi coverami...

Let's go!

Tylko dla dorosłych - te trzy słowa powinni wziąć sobie do serca nie tylko czytelnicy w wieku poniżej osiemnastu lat, ale i rasowi fani horroru, którzy sądzą, że już nic nie jest w stanie ich zaskoczyć.

POKUTA to najnowsze opowiadanie popularnego autora horrorów Roberta Cichowlasa, i zarazem najodważniejszy jego tekst, łączący elementy horroru nadnaturalnego i ostrej, nieprzewidywalnej erotyki.

W świecie głównej bohaterki, seksoholiczki i nimfomanki, nie ma miejsca dla zwyczajnych mężczyzn.

Pożądanie to jej drugie imię.

Wynaturzenie to słabość, z którą sobie nie radzi.

Są jeszcze marzenia. Jednym z nich jest facet, który odmieni jej życie. Na wieki wieków...


18 komentarzy:

  1. Ha ha, po przeczytaniu fragmentu już wiem, że opowiadanko będzie mega odjechane. Narracja trochę w stylu osławionego już Greya :) Właśnie zakupiłem tekst :) - dobra cena, chociaż marketingowo byłoby lepiej - tylko 1,99 zł ;) Zabieram się za czytanie :)

    J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Baw się dobrze, a i podziel się wrażeniami po lekturze, jeśli to możliwe :-)
    Pozdrawiam,
    Rob

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm... :) Powiem tak - "Sfinks" Mastertona, Egipcjanka pół-człowiek pół-lew z sześcioma piersiami, opisy seksu w powieści Brytyjczyka przy "Pokucie" wydają się być jedynie baśnią dla niegrzecznych dzieci. Z niektórych rzeczy śmiałem się na głos, podam niepełny fragmencik, by nie spoilerować :): "[...] wielkie jaja, w których było wystarczająco amunicji, by zaskoczyć mnie jeszcze nie jeden raz." Ale to tylko jeden przytoczony cytat, byłoby ich o wiele więcej. Narracja z perspektywy kobiety, połączenie naprawdę mocnej erotyki, groteski, karykatury i w pewnym sensie estetyki kampu. Ciekawe czy istnieją linie lotnicze, które posiadają podobny sposób na odstresowanie pasażerów? :)))

    Czy zakupić e-booka? Oczywiście! Uważam, że warto sprawdzić jak Robert pojechał po bandzie :) Nie dziwię się, że autor nie opublikował tego opowiadania w jakimkolwiek czasopiśmie. Polecam szukającym mocnych wrażeń :)

    J.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha! Miód ma me... serce.
    Oto chodziło!

    Dzięki ogromne i pozdrawiam,
    Rob

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam fragment i aż się zarumieniłam :)))
    To jest najlepsze Twoje opowiadanie, Robert. Bez dwóch zdań. Zostaje na długo w pamięci, a opisy... nie dla każdego, ale tych, co lubią mocną erotykę po prostu zachwycą. Pozostaję pod wrażeniem i rzecz jasna polecam!;)))
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki :-)
    Wiem, że ten tekst jest inny od reszty moich kawałków. I dobrze. Niektórym na pewno utrze nosa, innym co innego!
    Pozdrawiam,
    Rob

    OdpowiedzUsuń
  7. Czemu nie opublikowałeś tego jako Rob Kayman?

    OdpowiedzUsuń
  8. ^^ Zdecydowanie wolę ten tekst sygnować własnym nazwiskiem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kupiłem, przeczytałem, jestem zachwycony! Nie dziwota, że to się wcześniej nie ukazało na papierze, choć w USA przeszło by bez jakiegokolwiek problemu. Wyśmienity kawałek.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładka momentalnie skojarzyła mi się z tą do książki "Succubi" Edwarda Lee: http://www.succubus.net/wiki/images/thumb/7/76/LeeSuccubi.jpg/250px-LeeSuccubi.jpg

    Jeśli opowiadanie jest w podobnym stylu to bardzo chce je przeczytać :)

    Odezwę się jeszcze po lekturze.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Paula, otóż to, właśnie ta okładka zainspirowała grafika do machnięcia kowera do mojego tekstu :-)

    Baw się dobrze podczas lektury, a i odezwij się, odezwij!

    Pozdrawiam,
    R.

    OdpowiedzUsuń
  13. I ja również właśnie dokonałem zakupu. Jeszcze nie przeczytałem, ale zabiorę się za to opowiadanie niedługo. Napisałbym pewnie nawet recenzję, ale nie byłoby gdzie takiego "tekstu publicystycznego" zamieścić.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przeczytałem 'Twarze Szatana' a potem 'Sępy' i kilka Twoich opowiadań w innych antologiach, ale ten tekst rozdziera na pół. Masz rękę do erotyki (to już chyba porno nawet)
    Pozdrawiam,
    SZPAKU

    OdpowiedzUsuń
  15. Patrix, mogę przypuszczać, iż Twoja recenzja (analiza?) mogłaby dorównać pod względem objętości temu opowiadaniu :-) Możesz jednak kilka słów po lekturze napisać w komentarzu - jestem ciekawy odbioru.

    SZPAKU, dziękuję za koment. Rzeczywiście, to jest pornohorror, inaczej bym tego tekstu nie potrafił nazwać.

    Pozdrawiam,
    Rob

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój znajomy Dominik Jastrun POKUTĘ właśnie przeczytał i podesłał krotką recenzję, którą zamieściłem na FL:

    http://portalliteracki.pl/modules.php?name=BookCatalog&op=showbook&bid=398

    OdpowiedzUsuń
  17. Przyjemny pornos, fajnie się czyta ale według mnie daleko temu opowiadaniu do ekstremalnego horroru. Właściwie ta historia jest bardzo płytka i nie zauważyłem w niej nic odkrywczego. Szanuję twe teksty i nieskromnie przyznam że posiadam "prawie" wszystkie twoje literackie dzieła ale do ekstremy jeszcze ci daleko. Chyba że odbiorcą będzie osoba nie mająca wcześniej nic wspólnego z tą półką horroru. Tak czy siak czytało się fajnie jednak bez specjalnej refleksji... Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  18. ^ Dzięki, że przeczytałeś i podzieliłeś się opinią. Fakt, że duży wpływ zaczął od pewnego czasu odgrywać na mą prozę styl Lee, do czego się otwarcie przyznaję, ale mimo wszystko próbuję robić coś innego. Tu zdecydowanie miał wyjść tekst bardzo odważny, ale jednak pornohorror (stosunkowo eksperymentalnie, byłem ciekawy czy jestem w stanie pojechać po bandzie z erotyką i zrobić coś, co zaciekawi, a nie obrzydzi czytelnikowi lekturę), a nie ekstremum rodem ze stajni Lee. Nie ma tu przecież flaków ani przesytu brutalnych scen - a przynajmniej nie w pojęciu ekstremalnym. Także zgadzam się w pełni, że temu opowiadaniu dość daleko do tego typu horroru, ale i nie zamierzałem zrobić czegoś takiego, serio!

    OdpowiedzUsuń