Dlaczego właśnie horror a nie inny gatunek wybrał Pan sobie do obrabiania?
Od najmłodszych lat uwielbiam odczuwać ten tak zwany bezpieczny strach, jaki przywołują horrory. Poza tym interesuje mnie parapsychologia i demonologia. W efekcie mogę pisać o tym, co naprawdę lubię, a to przecież największa frajda.
Skąd pomysł na „Koszmar na miarę” - książkę, która ukaże się nakładem wydawnictwa Grasshopper?
Przez dość długi czas pracowałem w salonie z ekskluzywną odzieżą i pewnego razu pomyślałem sobie, że fajnie byłoby napisać horror w podobnych klimatach. Wiesz, centrum handlowe, rąbnięty kierownik, opustoszały salon nocą... jakiś stwór czyhający w magazynku na wieszaki... Zacząłem pisać tę powieść, a potem opowiedziałem o niej Kazkowi i zaproponowałem, aby przyłączył się do zabawy. Chyba zainteresowałem go swoimi opowieściami, bo ostatecznie powstała książka, z której obaj jesteśmy bardzo zadowoleni. To rasowy horror – wiele się dzieje od pierwszych stron, intryga daje po oczach, leje się krew, odpadają głowy, a na naszych bohaterów polują jaszczuropodobne bestie, przypominające warany z Komodo!
Nie boi się Pan, że właściciel pewnej galerii będzie ciągał was po sądach?
Nie rozumiem dlaczego miałby to robić. Za to, że umieściliśmy część akcji powieści w Starym Browarze? A to nie wiedzieliśmy, że to jest karalne. Czy gdybyśmy zmienili Browar na Plazę, byłoby lepiej? Cholera, muszę zadzwonić do redaktorki...
Reszta TUTAJ
Od najmłodszych lat uwielbiam odczuwać ten tak zwany bezpieczny strach, jaki przywołują horrory. Poza tym interesuje mnie parapsychologia i demonologia. W efekcie mogę pisać o tym, co naprawdę lubię, a to przecież największa frajda.
Skąd pomysł na „Koszmar na miarę” - książkę, która ukaże się nakładem wydawnictwa Grasshopper?
Przez dość długi czas pracowałem w salonie z ekskluzywną odzieżą i pewnego razu pomyślałem sobie, że fajnie byłoby napisać horror w podobnych klimatach. Wiesz, centrum handlowe, rąbnięty kierownik, opustoszały salon nocą... jakiś stwór czyhający w magazynku na wieszaki... Zacząłem pisać tę powieść, a potem opowiedziałem o niej Kazkowi i zaproponowałem, aby przyłączył się do zabawy. Chyba zainteresowałem go swoimi opowieściami, bo ostatecznie powstała książka, z której obaj jesteśmy bardzo zadowoleni. To rasowy horror – wiele się dzieje od pierwszych stron, intryga daje po oczach, leje się krew, odpadają głowy, a na naszych bohaterów polują jaszczuropodobne bestie, przypominające warany z Komodo!
Nie boi się Pan, że właściciel pewnej galerii będzie ciągał was po sądach?
Nie rozumiem dlaczego miałby to robić. Za to, że umieściliśmy część akcji powieści w Starym Browarze? A to nie wiedzieliśmy, że to jest karalne. Czy gdybyśmy zmienili Browar na Plazę, byłoby lepiej? Cholera, muszę zadzwonić do redaktorki...
Reszta TUTAJ
Niedługi ten wywiad,tylko parę pytań. Ale bardzo interesujący. Byle do 16.
OdpowiedzUsuń