Napisałem trzy nowe opowiadania, z których jestem bardzo zadowolony. Poniekąd dlatego, że uderzyłem w nowe tematy. Takie ZASIEDLENIE na przykład to horror z elementami science-fiction, w dodatku z podtekstem religijnym. Nigdy wcześniej nie pisałem o kosmitach, a praca nad tym kawałkiem dostarczyła mi sporo zabawy, a i niemałą satysfakcję. ZASIEDLENIE już niebawem ukaże się w drugim po 11 CIĘCIACH replikowskim zbiorze opowiadań autorów polskich i zagranicznych, zatytułowanym 15 BLIZN. Towarzystwo będę miał przednie: Joe Hill, Jack Ketchum, Paweł Paliński, Graham Masterton, Edward Lee i wiele innych zacnych osobistości.
Kolejne moje opowiadanie, GROBY ŻYWYCH, ukaże się w antologii wydawnictwa Oficynka o jakże znaczącym tytule HALLOWEEN. Myślę, że w przypadku tego utworu trochę oderwałem się od klasycznej halloweenowej konwencji. To opowiadanie wyszła nie tylko spod pióra, ale i z serca. Mam nadzieję, że nie tylko Was przerazi, ale skłoni do refleksji, a może nawet wzruszy. Antologia Oficynki zapowiedziana jest na październik tego roku i znajdą się w niej także teksty m.in. Bartka Czartoryskiego, Krzyśka Maciejewskiego, Dawida Kaina i Kazka Kyrcza.
Trzecie opowiadanie, jakie napisałem w ostatnim czasie to thriller zatytułowany CHORY UKŁAD. Sporo w nim erotyki oraz psychologii opartej na umyśle psychopaty. Nigdy wcześniej nie tworzyłem w tego typu klimatach, w ogóle nie opartych na diabłach i demonach, które straszą namacalnym złem, i myślę, że ten tekst to swego rodzaju krok naprzód w rozwoju mojego pisarstwa. Nie mam narazie planów dotyczących tego, kiedy i gdzie go opublikuję. Może nigdy... nigdzie... jak dziesiątki innych tekstów pozostanie w mrokach twardego dysku.
Rozpocząłem pracę nad całkiem nowym projektem, który pochłonie mi zapewne dobre cztery, pięć miesięcy. Na samą myśl o tym, na mej gębie maluje się uśmiech. Będzie to coś, co nikomu z Was nawet nie skojarzy się z horrorami mego autorstwa. I to póki co koniec informacji na ten temat. Przez długi czas będę mocno zajęty (jeszcze bardziej niż teraz, co wydaje się niemożliwe!), a więc zapewne znów ograniczę życie towarzyskie do absolutnego minimum.
No, może nie tak do końca do minimum absolutnego... Bo w listopadzie prawdopodobnie pojawię się na Targach Książki w Krakowie wraz z... Grahamem Mastertonem i Piotrkiem Pocztarkiem! A to z okazji zbliżającej się premiery książki MASTERTON: OKO W OKO Z MISTRZEM HORRORU. Być może zawitam też na Nordcon do Jastrzębiej Góry.
Ostatnimi czasy dostałem kilka przyjemnych w odbiorze maili na temat SZÓSTEJ ERY. Dziękuję Wam za nie. Dwie osoby nawet zasugerowały, abym napisał kontynuację i pytały czy takowa powstanie. Przez moment zastanawiałem się nad tym i doszedłem do wniosku, że jak narazie, nie stworzyłem bohatera, którego "żywot" chciałbym kontynuować. Bardzo ich wszystkich lubię, rzecz jasna, ale nie wydają mi się bohaterami cyklicznymi, a już z pewnością takim bohaterem nie jest Dawid Galiński z SZÓSTEJ ERY. A jakoś nie podoba mi się pomysł z rozwijaniem konceptu i wymianie bohaterów na nowych. Tak więc... ta powieść nie będzie miała kontynuacji.
Przmierzam się do lektury kryminałów z detektywem Murdochem. Cholernie polubiłem kryminały, których akcja dzieje się na początku, bądź też w połowie dziewiętnastego wieku. A wszystko zaczęło się od klasycznego już POIROTA, serialu z absolutnie genialnym Davidem Suchetem w roli pedantycznego detektywa z wyższych sfer. Kocham tego gościa i nawet sobie nie wyobrażacie, jak bardzo zabolało mnie, gdy uświadomiłem sobie, wcale niedawno, że obejrzałem ostatni odcinek ostatniej serii. Zanim zacznę wałkować POIROTA na nowo, zrobię sobie mały przerywnik, i docelowo ma nim być DETEKTYW MURDOCH, najpierw wersja książkowa, później serial.
Z takich luźniejszych niczym stolec niemowlaka spraw: niedawno pisałem o tym, że POTSDAMER PLATZ Buddy'ego Giovinazzo to mocna proza... Będziecie musieli w takim razie przeczytać SUKKUBA Edwarda Lee. Podobno zarówno tłumacz jak i redaktorka od razu po skończonej pracy nad tą pozycją zamówili sobie wizyty u psychologów. A składaczowi wypadł ząb. Ot, tak. Musicie to przeczytać, jestem ciekawy, co Wam się stanie.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Kolejne moje opowiadanie, GROBY ŻYWYCH, ukaże się w antologii wydawnictwa Oficynka o jakże znaczącym tytule HALLOWEEN. Myślę, że w przypadku tego utworu trochę oderwałem się od klasycznej halloweenowej konwencji. To opowiadanie wyszła nie tylko spod pióra, ale i z serca. Mam nadzieję, że nie tylko Was przerazi, ale skłoni do refleksji, a może nawet wzruszy. Antologia Oficynki zapowiedziana jest na październik tego roku i znajdą się w niej także teksty m.in. Bartka Czartoryskiego, Krzyśka Maciejewskiego, Dawida Kaina i Kazka Kyrcza.
Trzecie opowiadanie, jakie napisałem w ostatnim czasie to thriller zatytułowany CHORY UKŁAD. Sporo w nim erotyki oraz psychologii opartej na umyśle psychopaty. Nigdy wcześniej nie tworzyłem w tego typu klimatach, w ogóle nie opartych na diabłach i demonach, które straszą namacalnym złem, i myślę, że ten tekst to swego rodzaju krok naprzód w rozwoju mojego pisarstwa. Nie mam narazie planów dotyczących tego, kiedy i gdzie go opublikuję. Może nigdy... nigdzie... jak dziesiątki innych tekstów pozostanie w mrokach twardego dysku.
Rozpocząłem pracę nad całkiem nowym projektem, który pochłonie mi zapewne dobre cztery, pięć miesięcy. Na samą myśl o tym, na mej gębie maluje się uśmiech. Będzie to coś, co nikomu z Was nawet nie skojarzy się z horrorami mego autorstwa. I to póki co koniec informacji na ten temat. Przez długi czas będę mocno zajęty (jeszcze bardziej niż teraz, co wydaje się niemożliwe!), a więc zapewne znów ograniczę życie towarzyskie do absolutnego minimum.
No, może nie tak do końca do minimum absolutnego... Bo w listopadzie prawdopodobnie pojawię się na Targach Książki w Krakowie wraz z... Grahamem Mastertonem i Piotrkiem Pocztarkiem! A to z okazji zbliżającej się premiery książki MASTERTON: OKO W OKO Z MISTRZEM HORRORU. Być może zawitam też na Nordcon do Jastrzębiej Góry.
Ostatnimi czasy dostałem kilka przyjemnych w odbiorze maili na temat SZÓSTEJ ERY. Dziękuję Wam za nie. Dwie osoby nawet zasugerowały, abym napisał kontynuację i pytały czy takowa powstanie. Przez moment zastanawiałem się nad tym i doszedłem do wniosku, że jak narazie, nie stworzyłem bohatera, którego "żywot" chciałbym kontynuować. Bardzo ich wszystkich lubię, rzecz jasna, ale nie wydają mi się bohaterami cyklicznymi, a już z pewnością takim bohaterem nie jest Dawid Galiński z SZÓSTEJ ERY. A jakoś nie podoba mi się pomysł z rozwijaniem konceptu i wymianie bohaterów na nowych. Tak więc... ta powieść nie będzie miała kontynuacji.
Przmierzam się do lektury kryminałów z detektywem Murdochem. Cholernie polubiłem kryminały, których akcja dzieje się na początku, bądź też w połowie dziewiętnastego wieku. A wszystko zaczęło się od klasycznego już POIROTA, serialu z absolutnie genialnym Davidem Suchetem w roli pedantycznego detektywa z wyższych sfer. Kocham tego gościa i nawet sobie nie wyobrażacie, jak bardzo zabolało mnie, gdy uświadomiłem sobie, wcale niedawno, że obejrzałem ostatni odcinek ostatniej serii. Zanim zacznę wałkować POIROTA na nowo, zrobię sobie mały przerywnik, i docelowo ma nim być DETEKTYW MURDOCH, najpierw wersja książkowa, później serial.
Z takich luźniejszych niczym stolec niemowlaka spraw: niedawno pisałem o tym, że POTSDAMER PLATZ Buddy'ego Giovinazzo to mocna proza... Będziecie musieli w takim razie przeczytać SUKKUBA Edwarda Lee. Podobno zarówno tłumacz jak i redaktorka od razu po skończonej pracy nad tą pozycją zamówili sobie wizyty u psychologów. A składaczowi wypadł ząb. Ot, tak. Musicie to przeczytać, jestem ciekawy, co Wam się stanie.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Widzę, że sporo się dzieje...
OdpowiedzUsuńCieszę się na nowe opowiadania. Szóstej Ery jeszcze nie mam, ale ostatnio zakupiłem Siedlisko :)
Będziesz miał jeszcze mniej czasu? To w ogóle możliwe? Cóż, postaram się trochę Ci poprzeszkadzać na Targach.
Suchet jako jedyny wcielił się (o ile już wszystko nakręcili) w Poirota w adaptacji/ekranizacji WSZYSTKICH 70 opowiadań i powieści Christie z tym bohaterem. Wyczyn godny pochwały, a do tego Suchet nie dość, że jest świetnym aktorem to jeszcze idealnie pasuje na Poirota. Również bardzo lubię. Podobnie jak Holmesa z Jeremym Brettem w roli głównej (choć serial już się trochę zestarzał). Murdoch również daje radę, pierwowzoru książkowego nie znam.
No i Poirot to raczej XX wiek, a nie XIX :)
Grzybiarzu, dzięki za wpis. SIEDLISKO niechaj Ci miłą lekturą będzie a SZÓSTĄ ERĘ polecam Ci także, ze względu na sentyment do pierwszego dużego dzieła solo:-)
OdpowiedzUsuńZ czasem to jest naprawdę ciężko ostatnio. Co tu dużo gadać. Ale informacja o Tartgach pozytywna.Przeszkadzaj ile wlezie :-)
Z tym wiekiem, to masz rację rzecz jasna, mój błąd.
Pozdrawiam CIę serdecznie
Wiadomo już, kiedy ujaże się zbiór 15 blizn? Z góry dziekuję za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńProszę wybaczyć, że się wcinam, ale pozwolę sobie odpowiedzieć - w połowie września, nieprawdaż, Robercie? :)
OdpowiedzUsuńPrawdaż :-)
OdpowiedzUsuń