Serdecznie wszystkich zapraszam do wzięcia udziału w pewnej zabawie konkursowej. Otóż jakiś czas temu wraz z Kazkiem Kyrczem na naszym wspólnym blogu zorganizowaliśmy konkurs na dowcip związany z horrorem. Ilość osób, jaka wzięła w nim udział była imponująca. Chyba dobrze się bawiliście!
Teraz możecie wziąć udział w bardzo podobnym konkursie. Z tą różnicą, że jego tematyka jest różna. Ale do rzeczy.
Pod tym postem, w formie klasycznego komentarza, wklejajcie dowcipy w jakikolwiek sposób związane z lotnictwem. Mogą dotyczyć pilotów, pilotek, stewardów, stewardes, samolotów, balonów, latawców i innych środków transportu powietrznego (także EFEMERYDY!). Liczy się poczucie humoru!
Autorzy trzech najfajniejszych dowcipów zostaną nagrodzeni książkami. Zabawa potrwa do 13 marca. Do dzieła!
Nagroda za I miejsce:
Powieść KOSZMAR NA MIARĘ, który napisałem z Kazimierzem Kyrczem, horror o grupce ekspedientów w ekskluzywnym salonie odzieżowym, którzy stają w szranki ze słowiańskim demonem, żądnym krwi.
CZARNA KOKARDA, unikatowa, kolekcjonerska antologia Grabarza Polskiego, zawierająca opowiadania polskich autorów horroru, jak choćby Dawid Kain, Łukasz Radecki oraz moje opko „Krwavissimo!”. Nakład był numerowany.
Nagroda za II miejsce:
Powieść KOSZMAR NA MIARĘ...
Powieść OBCY autorstwa amerykańskiego autora horrorów Morta Castle’a, mistrza krótkiej formy, wielokrotnie wyróżnianego i nagradzanego.
Nagroda za III miejsce:
Powieść KOSZMAR NA MIARĘ...
Powieść DEMONICZNE PRZYMIERZE, autorstwa Amerykanina Johna Eversona. Książka została nagrodzona Bramem Stokerem.
Życzę wszystkim dobrej zabawy i powodzenia!
Teraz możecie wziąć udział w bardzo podobnym konkursie. Z tą różnicą, że jego tematyka jest różna. Ale do rzeczy.
Pod tym postem, w formie klasycznego komentarza, wklejajcie dowcipy w jakikolwiek sposób związane z lotnictwem. Mogą dotyczyć pilotów, pilotek, stewardów, stewardes, samolotów, balonów, latawców i innych środków transportu powietrznego (także EFEMERYDY!). Liczy się poczucie humoru!
Autorzy trzech najfajniejszych dowcipów zostaną nagrodzeni książkami. Zabawa potrwa do 13 marca. Do dzieła!
Nagroda za I miejsce:
Powieść KOSZMAR NA MIARĘ, który napisałem z Kazimierzem Kyrczem, horror o grupce ekspedientów w ekskluzywnym salonie odzieżowym, którzy stają w szranki ze słowiańskim demonem, żądnym krwi.
CZARNA KOKARDA, unikatowa, kolekcjonerska antologia Grabarza Polskiego, zawierająca opowiadania polskich autorów horroru, jak choćby Dawid Kain, Łukasz Radecki oraz moje opko „Krwavissimo!”. Nakład był numerowany.
Nagroda za II miejsce:
Powieść KOSZMAR NA MIARĘ...
Powieść OBCY autorstwa amerykańskiego autora horrorów Morta Castle’a, mistrza krótkiej formy, wielokrotnie wyróżnianego i nagradzanego.
Nagroda za III miejsce:
Powieść KOSZMAR NA MIARĘ...
Powieść DEMONICZNE PRZYMIERZE, autorstwa Amerykanina Johna Eversona. Książka została nagrodzona Bramem Stokerem.
Życzę wszystkim dobrej zabawy i powodzenia!
Pilot helikoptera do kontroli podejścia: "Tak, jestem 3000 stóp nad namiarem Cubla."
OdpowiedzUsuńDrugi głos na tej samej częstotliwości: "NIE! Nie możesz! Ja tez jestem na tej samej wysokości nad tym samym namiarem!"
Krótka przerwa, po czym odzywa się głos pierwszego pilota (bardzo głośno): "Ty idioto! Ty jesteś moim drugim pilotem!"
;)
Kapitan linii United, już emerytowany, opowiedział tę historię, która zdarzyła się jego koledze w latach pięćdziesiątych. Jego kolega był FO (pierwszym oficerem, czyli drugim pilotem) i za dowódcę miał pilota ze "starej szkoły", zionącego ogniem kapitana.
OdpowiedzUsuńSceneria zdarzeń: raport przed wylotem, samolot Convair 540 Elko, lot do Las Vegas, Newada.
kapitan: "Nie dotykaj niczego, chyba że rozkażę." drugi pilot: "Tak jest, proszę pana." po półgodzinie lotu kapitan: "Jak to się dzieje, że mamy prędkość tylko 140 węzłów?" drugi
pilot: "Och, czyżby życzył pan sobie schować podwozie?"
Pozdrawiam!:))
I może jeszcze jeden. stary, ale jary:))
OdpowiedzUsuńPilot zielony z przerażenia zwraca się do stewardesy:
- Skarbie za jakieś 5 min wyrżniemy o ziemię i nic nie jest w stanie tego
zmienić. Postaraj się to w jakiś łagodny sposób wytłumaczyć pasażerom.
Stewardessa wzięła to sobie do serca i pofatygowała się na pokład pasażerski.
- Proszę wszystkich o uwagę, czy byli byście państwo uprzejmi wyciągnąć
paszporty? Dziękuje, a teraz wszyscy unosimy je wysoko nad głowę i
machamy... Brawo. Teraz chwytamy je dwoma raczkami i łamiemy w ten sposób
żeby podzielić je po środku. Pięknie, miło się z Państwem współpracuje, a
teraz zwijamy te paszporty w ciasny rulonik, tak, bardzo ciasny i ...
... i wsadzamy sobie je głęboko w dupę żeby było Was łatwo zidentyfikować
jak już się rozbijemy.
Lotnisko w Nowym Jorku. Facet wchodzi do windy a za nim kobieta w mundurku, mini spódnica, żakiet - stewardesa jakaś. Facet zaintrygowany ta sytuacja mówi:- Hello, you fly USA airways?Kobieta nie odzywa się, tylko patrzy na niego zdziwiona. Facet pomyslal no to co, sprębuje jeszcze raz:- Flugen sie Lufthansa ja?Kobieta bardziej zdziwona patrzy na niego i nic nie mówi. No trudno pomyślał facet... spróbuję jeszcze raz:- Volare sinora Alitalia?Wtedy kobieta mówi:- A w mordę chcesz palancie?!- Aha, LOT!
OdpowiedzUsuńSamolot pasażerski startuje z lotniska. Po kilku minutach pilot mówi do drugiego pilota:
OdpowiedzUsuń- Napijemy się kawy, a potem zabawimy się z tą nową stewardesą.
- Dobra!
Traf chciał, że piloci nie wyłączyli mikrofonu i rozmowę usłyszeli pasażerowie samolotu. Zdenerwowana stewardesa biegnie do kabiny pilotów powiedzieć im, żeby wyłączyli mikrofon. Któryś z pasażerów podstawia jej nogę i stewardesa upada.
- Co się tak spieszysz? Panowie piloci powiedzieli, że najpierw wypiją kawę !
Pasażerowie czekają na start samolotu ale odlot się opóźnia. Czekają, czekają, po 2 godzinach widzą 2 pilotów. Pierwszy idzie pomagając sobie białą laską a drugi jest prowadzony przez psa. Piloci wchodzą, samolot rusza, kołuje po pasie, do końca pasa zostaje 500 metrów, 300, 100, pasażerowie zdenerwowani zaczynają krzyczeć i w ostatniej chwili samolot podrywa się i zaczyna lecieć.
OdpowiedzUsuńW kabinie pilotów jeden do drugiego:
- Jak kiedyś nie krzykną to się rozpierdzielimy.
Agulla
Może to nietypowy kawał, ale na temat jak najbardziej :D
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=a_4blWBV7ao
Agulla
Podczas "godzin szczytu" na lotnisku w Houston, jeden z lotów byl opózniony z powodów technicznych. Poniewaz bramka bylo potrzebna dla nastepnego wylotu, samolot zostal odholowany i ustawiony tak, aby ekipa techniczna mogla przy nim pracowac. Pasazerom przekazano numer nowej bramki, która okazala sie byc spory kawalek dalej. Wszyscy przeszli do nowej bramki i tam dowiedzieli sie, ze wyznaczono kolejna, trzecia juz bramke. Po chwili zamieszania pasazerowie weszli na poklad i wlasnie siadali, gdy stewardessa oglosila przez glosniki:
OdpowiedzUsuń"Przepraszamy za klopoty zwiazane ze zmiana bramki w ostatniej chwili.
Ten lot jest to Waszyngtonu, DC. Jezeli ktos z Panstwa nie zamierzal leciec do Waszyngtonu, DC, powinien teraz wysiasc."
I wtedy bardzo zmieszany i czerwony na twarzy pilot wyszedl z kokpitu, ciagnac za soba swoje torby.
"Przepraszam" powiedzial "pomylilem samoloty."
kajuli@poczta.onet.pl
W samolocie lecą dwie blondynki, murzynka i reszta pasażerów. Nagle pilot samolotu oznajmia, że samolot nie wyląduje i że prawdopodobnie wszyscy zginą. W samolocie zaczyna się panika, ale jedna z blondynek zaczyna zakładać na siebie biżuterię, blondynka siedząca obok niej pyta się:
OdpowiedzUsuń- Czemu zakładasz na siebie tą drogocenna biżuterię?
- Bo gdy zginiemy najpierw będą szukać tych bogatych.
Słysząc to, druga blondynka zaczyna się malować i robić manikure i pedicure. Widząc to ta pierwsza blondynka pyta się:
- Dlaczego się malujesz?
- Bo gdy zginiemy sadzę że najpierw będą szukać tych najpiękniejszych.
Murzynka słysząc to zdjęła majtki, oparła się o fotel znajdujący się przed nią i bardzo mocno się wypięła. Obydwie blondynki widząc to pytają się murzynki:
- Dlaczego siedzisz nago i tak bardzo się wypinasz?
Murzynka na to:
- Moim zdaniem jak zginiemy to najpierw będą szukać czarnej skrzynki!
Na księżycu ląduje pierwsza amerykańska, załogowa ekspedycja. Neil Amstrong wychodzi ze statku, a tu nagle zza kamienia wyskakuje trzech gości: Chińczyk, Rusek i Polak.
OdpowiedzUsuń- Jak to tak? - Amerykanin ma głupią minę.
Chińczyk:
- Nas jest dużo, brat podsadził brata i jestem.
Rusek:
- Nasza agentura spisała się na medal, i byliśmy szybsi.
- No a ty?? - pyta Amerykanin Polaka.
- Dajcie mi spokój, z wesela wracam...
Stewardessa dostała polecenie od kapitana, by w sposób dyplomatyczny i delikatny poinformowała pasażerów o tym, że samolot zaraz się rozbije. Stewardesa wychodzi do pasażerów i pyta:
OdpowiedzUsuń- Czy wszyscy maja dokumenty?
Pasażerowie z entuzjazmem odpowiadają:
- Taaak!!!
- W takim razie niech wszyscy je podniosą i zamachają do mnie.
Pasażerowie podnoszą je w góre i radośnie machają.
- A teraz wszyscy rolujemy dokumenty nad głową, rolujemy... ciaśniutko, ciaśniutko...
Pasażerowie entuzjastycznie zwijają, ciaśniutko...
- A teraz niech wszyscy wsadza sobie je głęboko w dupę, żeby zwłoki dało się łatwo zidentyfikować...
W celu rozproszenia nudy podczas długiego lotu:
OdpowiedzUsuń1. Wyjmujemy laptopa z torby i kładziemy na kolanach
2. Powoli i spokojnie otwieramy go
3. Włączamy
4. Upewniamy sie, ze osoba obok nas patrzy na ekran
5. Włączamy Internet Explorer
6. Zamykamy oczy, wznosimy głowę ku niebu i poruszamy bezgłosnie wargami
7. Bierzemy głęboki wdech i klikamy na następujący link: http://www.thecleverest.com/countdown.swf
8. Obserwujemy minę osoby obok :P
emilio666@o2.pl
z netu:
OdpowiedzUsuńPorwanie samolotu
Poniedziałek
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy. Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.
Wtorek.
Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami.
Środa
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów.
Wypuściliśmy, a co tam.
Czwartek
Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów i pilotów.
Piątek
Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.
Sobota
Do samolotu wpadł SPECNAZ. Z wódką. Balanga do poniedziałku.
Poniedziałek
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.
Wtorek
Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. SPECNAZ się nie zgadza. Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką.
Środa
Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę.
mail: eloa_heart@yahoo.fr
Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
OdpowiedzUsuńWieza: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze.
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na cysternę
eloa_heart@yahoo.fr
Lecą dwie blondynki na Hawaje. Cały czas się śmieją. Podchodzi do nich stewardessa i mówi aby się przesiadły, ponieważ usiadły na nie swoich miejscach.
OdpowiedzUsuńOne look na nią, na siebie i w brecht. Podchodzi druga stewardessa i mówi, że koleżanka już mówiła co mają zrobić. One na nią, na siebie look i w brecht. Stewardessy poszły do 2-go pilota i mówią jak jest. 2-gi pilot mówi że zaraz to załatwi...
Podchodzi do blondynek, mówi im cos na ucho, te patrzą na niego, na siebie i uciekają szybko na swoje miejsca.
Stewardessy pytają się 2-go pilota co im powiedział. Ten na to:
- Powiedziałem im że te dwa miejsca nie lecą na Hawaje...
eloa_heart@yahoo.fr
Pilot samolotu zbliżając się w nocy do małego lotniska próbuje być dowcipny:
OdpowiedzUsuń-Lotnisko, halo, lotnisko - zgadnij kto to?
W odpowiedzi słyszy:
- Tu lotnisko, tu lotnisko - zgadnij gdzie?
Załoga samolotu siedzi przy stoliku w kawiarni na lotnisku. Mężczyzna z największą ilością pasków na rękawie munduru (kapitan) ma na nosie okulary ze szkłami grubymi jak denka od butelki.
OdpowiedzUsuńDo stolika podchodzi nieznajomy, grzecznie pyta, czy mógłby uzyskać jedną informację:
- Jestem pilotem - amatorem i chciałbym się dowiedzieć, jak pan, panie kapitanie może pilotować z taką wadą wzroku?
- A, to proste, odpowiada kapitan, na pas kołuje mi drugi pilot, wkładam słuchawki i jak słyszę "start" to pełny ciąg i po pasie, a potem patrzę na drugiego pilota...
Jak zaczyna się robić czerwony i podskakuje, to drążek do siebie i podrywam maszynę...
Do zakończenia konkursu pozostało kilka godzin. O północy mija termin. Jutro, albo pojutrze wrzucę wyniki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dzięki, że wzięliście udział w zabawie! Kawały pierwsza klasa! :-)