W pędzie, zajęty milionem spraw i opity morderczo silną kawą, serwuję garść newsów.
Po pierwsze: na zbliżających się wielkimi krokami konwentach – Nawikon (8-10 października) oraz Chrzanowskie Dni Fantastyki (15-17 października) – zjawi się Kazek Kyrcz, który poprowadzi kilka paneli i weźmie udział w spotkaniu autorskim i pomówi między innymi o naszej najnowszej powieści EFEMERYDA. Żałuję, że nie pojawię się wraz z nim, ale nawał obowiązków przed narodzinami mojego syna, nie pozwala mi wygospodarować wolnych dni.
Po drugie: po dość długiej przerwie w pisaniu znowu wkręcam się w to, co lubię najbardziej, czyli literacki horror. Napisałem coś na kształt artykułofelietonu o swoich (i nie tylko) doświadczeniach w kontaktach z duchami. Materiał ten lada dzień pojawi się w Nowej Gildii. Ponadto powolutku wbijam się w nową powieść, którą rozpoczęliśmy tworzyć z Kazkiem. Piszemy również nowe opowiadanie. A więc dzieje się.
Po trzecie: przez ostatnie dwa tygodnie obejrzałem ładnych kilkanaście filmów. Wiele z nich przetrawiłem bez rozwolnienia. Spodobał mi się „Zabójca” o mega wielkim krokodylu (przepiękna sceneria), „Nieodebrane połączenie” – wersja amerykańska – o duchu w telefonie komórkowym (zakończenie pozostawia wiele do życzenia, ale filmidło sympatyczne), „Salt” z Angeliną Jolie i Danielem Olbrychskim (lightowa sensacja) i inne obrazy, w tym odprężającego „Księcia Persji” i przezabawną komedię „Jaja w tropikach”. Nie obyło się również bez absolutnego gówna, czym niewątpliwie jest „Paintball”.
Po czwarte: spierniczył mi się laptop i to w momencie, gdy najbardziej go potrzebuję. Na szczęście oprócz oprogramowania nie straciłem żadnych istotnych danych.
Do następnego.
1. Cóż, przecież rodzina na pierwszym miejscu, nie masz więc co się przejmować :) Tylko nie strasz syna od pierwszej nocy ^^
OdpowiedzUsuńCo do konwentu, to raczej mnie nie będzie. Studia, praca, pisanie. Zresztą, sam pewnie wiesz jak to jest...
2. A ja tylko czekam na efekty tego dziania się! I nie mogę się doczekać :)
3. Ha, ja ostatnio to tylko House i Dexter... i szykuję się do Paranolmal Actiwity 2. Przy okazji - oglądałeś czwarty stopień? Jak nie - zobacz koniecznie. Wgniata w ziemię :)
4. Szczęście w nieszczęściu, jak to mówią...
Ced, jeszcze pogadamy i popijemy, soon!
OdpowiedzUsuńCZWARTEGO STOPNIA chyba nie widziałem, ale jak polecasz, to obejrzę. Przede mną AMITYVILLE II, chcę to sobie przypomnieć oraz FRAGILE, widziałeś może?
Naj,
R.