28.6.10

THE BEST FUCKING HORROR WRITER

Wróciłem z Dni Fantastyki, które w ostatni weekend odbyły się we Wrocławiu. Masa pozytywnej energii, jaką ze sobą przywiozłem może świadczyć tylko o tym, że powolutku przyzwyczajam się do dużych imprez konwentowych. Dopisała nie tylko pogoda, ale i organizatorzy, a co za tym idzie frekwencja, atmosfera i masa innych rzeczy. Poznałem wielu świetnych ludzi, zarówno czytelników jak i pisarzy, miło było również spotkać starych dobrych znajomych i napić się z nimi piwa.

Gościem specjalnym tegorocznych Dni Fantastyki był amerykański pisarz Jack Ketchum, autor między innymi „Dziewczyny z sąsiedztwa”. Na konwencie promował dwie powieści, które wydało niedawno wydawnictwo Papierowy Księżyc: „Poza sezonem” oraz „Straceni”. Miałem przyjemność spędzić trochę czasu z Jackiem. Wspaniały facet, o niebywałym entuzjazmie. No i poznał się na mnie, czego dowodem może być poniższa dedykacja :-)

Niedługo wrzucę kolejnych kilka fotek. A póki co wracam do codzienności. Trzymajcie się.

5 komentarzy:

  1. Mi się jeszcze do codzienności wrócić nie udało... ;]
    Ano, było super. Szkoda tylko, że nie zdążyłem poprosić o autograf Jacka Ketchuma... ,,Dziewczynę z sąsiedztwa" przeczytałem dziś, w ciągu może 5 godzin.
    Niesamowita książka. Rozsmarowała mnie na ziemi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kto nie był niech żałuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,

    Tu Bart. Na dniach podeślę Twoje zdjęcie z Ketchumem zrobione moim aparatem.

    DF za nami. Szkoda. Oby Ketchum wrócił Polski niebawem, bo ma tutaj grono naprawdę oddanych wielbicieli.

    Bart z Poznania

    OdpowiedzUsuń
  4. Robert Cichowlas29 czerwca 2010 22:39

    Bart, z góry dzięki. Co do Ketchuma, to się rzecz jasna z Tobą zgadzam. Chciałbym go jeszcze ujrzeć w naszym kraju. Super pisarz, super facet.

    Peter, otóż to! :-)

    Cedrik, ja się zaraz zabieram za STRACONYCH. Liczę na konkret.

    Dzięki Wam za super spotkanie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również dziękuję za świetne spotkania! Byłam na torturach, gdzie prym wiódł Kazek i na duchach, gdzie popisał się Robert. Super, super, naprawdę:))Było Was miło posłuchać i spotkać. Dzięki i przesyłam pozdrowienia..

    Ketchum to przemiły facet. Nie wiedziałam, że to jego pseudonim.

    OdpowiedzUsuń