10.3.10

WIERSZ "HOME, FUCKING HOME"

Tu i tak nikt nie doceni Oza kto to jest?
bo Saramago to tylko twórca miasta ślepców
dlatego pantera w piwnicy to tania obyczajówka
a miasto białych kart ostry thriller polityczny

dziś odechciało mi się czytać o zapaleńcach
w Iraku ja też nie mam pracy zupełnie
jak tamci nie mieli za dwieście tysięcy euro
poleciałbym na księżyc i nie wrócił
niektórzy z młodych też nie wrócili
z wojny czy z wycieczki to bez znaczenia

taki kraj powiedziałby pradziadek gdyby żył
zamilkłby na wieki
jadę pociągiem mróz śnieg na siedzeniach
staruszka modli się do niewiadomo kogo
maszynista od dwóch dni nie zmrużył oka
kretyn chyba wierzy w cuda
albo czyta harlequina

4 komentarze:

  1. www.braciasyjamscy.bloog.pl.11 marca 2010 14:14

    Podoba mi się szczególnie ostatnia strofa. W zasadzie, gdyby od niej zacząć wiersz i pociągnąć go dalej w tym klimacie, to byłaby rewelacja.
    Pozdrawiam. Rafał Kuleta

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki. Miło gościć i czytać. Z wyrazami,
    Rob

    OdpowiedzUsuń
  3. Na swój sposób smutne.

    OdpowiedzUsuń