13.1.10

O "MUZYCE SFER NIEBIESKICH" TADEUSZA SOLECKIEGO

Na temat tej książki będzie wyjątkowo krótko i bez jakiegokolwiek owijania w bawełnę. „Muzyka sfer niebieskich” to antologia ośmiu opowiadań science-fiction autorstwa Tadeusza Soleckiego, która chyba przez rok czekała w kolejce aż ją przeczytam. Zbyt długo czekała, co uzmysłowiłem sobie gdy wreszcie dobrnąłem do ostatniej kropki.

Nie będę ukrywał, że zarówno autora jak i jego teksty znam od dawna. I bardzo lubię. W czasach, gdy masowo publikowałem na portalach literackich, Tadeusz Solecki był jednym z tych autorów, których podziwiałem i zaczytywałem się w jego doprawdy dojrzałych kawałkach (to dziś mi to zostało). Nie pozbawiony finezji język, doskonałe opisy rodem z najlepszych książek s-f, tematyka nawiązująca zarówno do niesamowitości jak i niekiedy grozy... To cechy charakterystyczne prozy Soleckiego.

Po „Muzyce sfer niebieskich” od samego początku wiele sobie obiecywałem. I słusznie. Dłuższe opowiadania takie jak „Fideina”, „Noosfera”, czy „Kolejka” oparte są na oryginalnych pomysłach i wciągają jak dynamiczne kryminały. I to właśnie w długiej formie autor zdecydowanie sprawdza się najlepiej, choć i krótsze teksty posiadają wiele uroku: są błyskotliwe i zabawne. Myślę, że to sztuka – potrafić przykuć oko laika z dziedziny s-f (a za takiego się uważam), w dodatku od pierwszych stron. Soleckiemu, wytrawnemu astronomowi, to się udało. Jego proza jest bardzo czytelna. A tematyka różnorodna: od zagrożeń płynących z kosmosu, poprzez spotkania z obcymi na kwestiach związanych z czasem i przemijaniem kończąc. Dodatkowy smaczek stanowią wątki religijne, które doskonale wkomponowują się w opisywane przez autora światy. Polecam.

A na zachętę dwa teksty Tadeusza Soleckiego, opublikowane na portalu Fabrica Librorum. Warto się zapoznać:

1.
NUPOLE
2.
CAROLINE

1 komentarz:

  1. To mnie zaciekawiłeś teraz. Przypomniały mi się te wszystkie wspaniałe opowiadania Sf z lat 70 i 80 XX wieku, w których się zaczytywałem. Wspaniałe, mocne, mroczne i pomysłowe Sf. Z chęcią przeczytam, bo ostatnio trochę brak mi Science Fiction.

    OdpowiedzUsuń