26.12.11

LAJF 8: PODSUMOWANIE

Od kilku dni siedzę w rodzinnych stronach Justyny i odpoczywam, ile się da, korzystając z dobrodziejstw małego miasteczka. Święta już za nami, Sylwester niebawem. Zamierzam popić, pobawić się w gronie bliskich i maksymalnie skacowany rozpocząć Nowy Rok. W Iławie zaliczyłem już kilka partyjek na automatach, dostałem mandat za przekroczenie prędkości, a jednym z prezentów, jakie zgarnąłem, to GTA IV, w którą gram wieczorami pasjami. Praktycznie nie zaglądam do Internetu, z czym jako człowiek uzależniony od sieci z jednej strony czuję się nieswojo, a z drugiej jestem diabelnie zadowolony, bo nikt nie stoi mi nad głową i nie zrzędzi, że zbyt dużo czasu spędzam przed komputerem. Do końca roku nie zamierzam również nic napisać - urlop. Ciężko jest, bo po głowie walają się nowe pomysły, ale, jak to się mówi, co się odwlecze to nie uciecze, hm?

Rok 2011 zaliczam do bardzo udanych. Hubert pięknie się rozwija, praca sprawia masę satysfakcji, z żoną kłócę się tylko czasami, a i twórczo również rok był obfity. Ukazała się EFEMERYDA, napisana do spółki z Kazkiem Kyrczem, później przyszedł czas na SZÓSTĄ ERĘ, moją pierwszą indywidualną powieść, a na koniec roku ukazała się pozycja biograficzno-beletrystyczna MASTERTON. OPOWIADANIA. TWARZĄ W TWARZ Z PISARZEM, jaką napisałem wraz z Piotrem Pocztarkiem i Grahamem Mastertonem. Mogę śmiało, rzec, że w roku 2011 stworzyłem, bądź współ(s)tworzyłem najlepsze rzeczy sygnowane moim nazwiskiem.

Plany pisarskie na rok 2012 to poniekąd znak zapytania równieź i dla mnie. Kończę przygotowywać nowy zbiór opowiadań, a gdzieś w połowie stycznia planuję rozpocząć prace nad kolejną powieścią, co potrwa pewnie z pół roku. Tytuł roboczy pierwszej pozycji brzmi GROBY ŻYWYCH, natomiast powieść nie ma nawet roboczego, ale za to mam zarysowany wstępny konspekt. Jednym z noworocznych postanowień, jakie sobie ustaliłem, jest przyhamowanie jeśli chodzi o pracę twórczą. Wydawanie trzech książek rocznie jest dobre, kiedy człowiek jest kawalerem bez żadnych zobowiązań. Nie jestem w stanie pisać tak intensywnie, jak jeszcze rok temu. Myślę, że jedna, masymalnie dwie książki w roku - ale jakie! - będą w sam raz.

Dziękuję Wam za wszystkie maile, w których dzielicie się opiniami dotyczącymi moich książek. Są niezwykle budujące. Dzięki również za życzenia noworoczne. W tymże miejscu chciałbym i ja życzyć Wam wszystkiego, co najlepsze na Nowy Rok. Zdrowia, bo to najistotniejsze, wszelkiej pomyślności i całej masy doskonałych książek, po których lekturze dreszczy przerażenia nie będzie końca!

Do usłyszenia w roku 2012!

7 komentarzy:

  1. Wszystkiego najlepszego, Robercie:) Kolejnych doskonałych pomysłów na nowe książki. Pozdrawiam świątecznie, choć z pracy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego, Rob.
    Udanego sylwestra, dobrej weny i samych świetnych książek w przyszłości, zarówno tych przeczytanych jak i napisanych :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepszego, Rob :)

    Wypocznij!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrowia, weny i siły. Szczęśliwego Nowego...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za życzenia, trzymajcie się!
    Rob

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę się doczekac nowej ksiazki. Biografia Mastertona wysmienita tak jak Szosta era. To byl naprawde udany rok! Zycze kolejnego tak dobrego. Szczesliwego Nowego Roku!

    Darek

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki za ten wpis, Darek, i za życzenia. Wszystkiego dobrego!
    Rob

    OdpowiedzUsuń