12.11.11

RECENZJA KSIĄŻKI "MASTERTON. OPOWIADANIA. TWARZĄ W TWARZ PISARZEM" NA HORROR ONLINE

"„Masterton” to obszerne kompendium wiedzy na temat życia i twórczości mistrza horroru. Prace nad książką trwały ponad trzy lata, ale już po przeczytaniu kilkudziesięciu stron każdy czytelnik zauważy, że autorzy wykonali kawał solidnej pracy, pisząc każdy rozdział utworu w równie dobrym stylu.

Cichowlas oraz Pocztarek w krótkim wstępie opisują motywy powstania „Mastertona”, porównując pisarza do swojego bohatera z dzieciństwa oraz późniejszych czasów, co sugeruje, że ta
książka jest pewnego rodzaju hołdem złożonym Brytyjczykowi. Autorzy, będący jego wieloletnimi fanami oraz redaktorami oficjalnej polskiej strony dotyczącej życia i twórczości Grahama nie próbują idealizować postaci pisarza, ale również zwracają uwagę na jego nietrafione pomysły literackie.

Już na samym początku książki Graham wyjaśnia czytelnikom swoją sympatię do naszego kraju oraz dlaczego uważa Polskę za swój drugi dom. W kolejnym rozdziale książki mamy możliwość prześledzenia początków twórczości pisarza już od dzieciństwa. Autorzy wyraźnie podkreślają, że Masterton jest nie tylko twórcą licznych horrorów, ale w swoim dorobku ma również utwory w innych gatunkach literackich – poradniki seksuologiczne, powieści obyczajowe oraz inne. Rozdział Człowiek orkiestra został właśnie poświęcony nie-horrorowym utworom pisarza, a poszczególne grupy książek zostały pokrótce omówione."...

Reszta TUTAJ

4 komentarze:

  1. Gratulacje! To niesamowite jak na przestrzeni kilkunastu lat zmieniła się twoja relacja z G. Mastertonem. Od chłopaka, który zachwycał się jego twórczością, pochłaniał wszystkie powieści, do pisarza, który może pogadać sobie z "mistrzem" przy piwie :) Świetna robota!

    Jacek

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej przy winie z tego co widać było na targach w Krakowie hehe. Ponadczasowe dzieło które wszędzie zbiera bardzo dobre opinie. Świetna robota.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy winie, czemu nie :-)
    Nie mieli piwa niestety!
    Dzięki wielkie za miłe słowa.
    Pozdrowienia,
    Rob

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno nie komentowałam u Ciebie, ale czytam regularnie Twego bloga. A książkę o Mastertonie już mam :) Wkrótce zabieram się za lekturę, najpierw muszę ukończyć cykl Manitou, któremu tyle poświęcacie. Zostało mi jeszcze tylko połowa Krwi Manitou i Armagedon. Dziewiąty koszmar też kupiłam, choć w sumie za tym cyklem aż tak bardzo nie przepadam. Po pierwszej części powinien nasąpić ostateczny finał :) JEstem też ciekawa opowiadań Mastertona zawartych w książce.Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń